No i nastał dzień moich urodzin oczywiście 18-tych :)a tu taki prezent, Leneczka znów urosła i
nabiera kształtów, mam już salon kuchnie i wszystkie inne pomieszczenia.
Jedyne czego nie mamy to schody bo te będą drewniane, mamy tylko zbitą z
desek drabinę.

Po odprawieniu modłów nad nią a w zasadzie pod nią w końcu
wdrapałam sie na moje wymarzone pięterko i w końcu mogłam obejrzeć
sypialnie, murowana garderobę (mala zmiana w projekcie), łazienkę i 2
pokoje, które cały czas budziły moje wątpliwości co do ich wielkości.
Budujemy chyba najmniejszy dom ze wszystkich w okolicy.

Odetchnęłam z ulgą może nie są to wielkie pokoje, bo nie są  ale
mega małe tez nie. No cóż trzeba mierzyć siły na zamiary, bo przecież
każdy metr kosztuje. Już oczami wyobraźni widzę jakie będą przytulne.
Ech będzie pięknie. Sami zobaczcie.

W poniedziałek będzie dach z blachy i okna dachowe, zobaczymy jaki będzie efekt.

Teraz jeszcze czeka nas wybór okien
masakra im więcej czytam m mniej wiem.